4/21/2012

Breloki Misiaki :)

Nie wyobrażacie sobie jak się ucieszyłam, gdy spacerując między alejkami pewnego supermarketu znalazłam foremki misie ;). Szukałam czegoś takiego od dawna ! Jestem osobą, która nie lubi inwestować w niepotrzebne rzeczy, dlatego foremkę serduszko zrobiłam sobie sama.

Breloki to tak zwane breloczki przyjaźni. Jest to komplet przeznaczony dla dwóch osób. Pomysł początkowo był inny, ale strasznie opornie wychodziła mi współpraca z tą modeliną (ostatni raz kupuję modelinę tej firmy). W przyszłym tygodniu czeka mnie całkiem spora inwestycja, więc zapowiada się przede mną bardzo pracowity okres twórczy. 

Nie byłabym sobą, gdybym nie pochwaliła się swoimi ostatnimi wrażeniami z podróży. Wczoraj, wraz z nieliczną grupą z mojej szkoły, byłam w Wiedniu. Jestem tym miastem oczarowana. Jest to miejsce magiczne, "gdzie każda uliczka ma swoją historię". Hofburg, Albertina, Belweder, Katedra św. Szczepana to jedne z wielu miejsc, które w Wiedniu trzeba koniecznie zobaczyć. Niestety dzień jest krótki i niemożliwe jest dokładne zwiedzenie miasta w ciągu 12h. Dlatego z niecierpliwością oczekuję kolejnego wyjazdu ;). 

 Trzeba przyznać, że Wiedeń w kwietniu wygląda pięknie. Nie mogę się doczekać, kiedy zieleń zawita do Polski.
 Wspaniały widok na panoramę miasta - Kahlenberg.
 Będąc w Wiedniu koniecznie trzeba napić się kawy. Ja udałam się do jednej z najstarszych kawiarni Wiednia, uwielbianej przez artystów Kawarni Hawelka. Oczywiście musiałam również przywieźć kawę do domu : Eduscho - Melange, chyba zamieniam się w miłośniczkę kawy. (Do zdj. wykorzystałam kawę Asi, gdyż moja bardzo szybko "wyparowała" z filiżanki).


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz